28 Kasım 2024 Perşembe

a wind has blown the rain away and blown / E.E. Cummings

a wind has blown the rain away and blown
the sky away and all the leaves away,
and the trees stand.  I think i too have known
autumn too long

                  (and what have you to say,
wind wind wind—did you love somebody
and have you the petal of somewhere in your heart
pinched from dumb summer?
                            O crazy daddy
of death dance cruelly for us and start

the last leaf whirling in the final brain
of air!)Let us as we have seen see
doom’s integration………a wind has blown the rain

away and the leaves and the sky and the
trees stand:
             the trees stand.  The trees,
suddenly wait against the moon’s face.

E.E. Cummings

Photo by Anna Hilija

27 Kasım 2024 Çarşamba

The Diary of Anaïs Nin / Anaïs Nin

“To hell, to hell with balance! I break glasses; I want to burn, even if I break myself. I want to live only for ecstasy. Nothing else affects me. Small doses, moderate loves, all the demi-teintes – all these leave me cold. I like extravagance, heat… sexuality which bursts the thermometer! I’m neurotic, perverted, destructive, fiery, dangerous - lava, inflammable, unrestrained. I feel like a jungle animal who is escaping captivity.”

Anaïs Nin

(The Diary of Anaïs Nin, Vol. 1: 1931-1934 ~ Incest: From "A Journal of Love": The Unexpurgated Diary of Anaïs Nin, 1932-1934)




"¡Al diablo, al diablo con el equilibrio! Quiero romper vidrios; quiero arder, aunque me quiebre. Sólo vivo para el éxtasis. Es lo único que me afecta. Las pequeñas dosis, los amores moderados, todas las dimitentes: nada de esto me conmueve. Me gusta la extravagancia, el calor...  ¡la sexualidad que hace saltar el termómetro! Soy neurótica, perversa, destructiva, peligrosa: lava, inflamable, desenfrenada. Me siento como un animal salvaje que escapa del cautiverio."

Anaïs Nin

El Diario de Anaïs Nin, volumen 1 (1931-1934)

Grace, 1992, by Gunter Blum

19 Kasım 2024 Salı

Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe, ... / Maria Pawlikowska Jasnorzewska

Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe,
usta moje ulecą jak dwa skrzydełka ze strachu białe,
krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko
i o twarz mi uderzy płonąca czerwona rzeka.
Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,
oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.
Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg,
i cała zniknę jak obłok, na którym za mocny wicher legł.

Maria Pawlikowska Jasnorzewska - (Niebieskie migdaly / 1922)




"When your lips swollen with kisses lean over me,
My lips will fly away like two tiny wings white with fear,

(...)

My breast in your hand's embrace will melt like snow,
and I will disappear like a cloud upon which a gale had fallen."

Maria Pawlikowska Jasnorzewska - (Woolgathering / 1922)

Translated by Maya Peretz




Dolgun dudaklarınla öpmeye hazırlandığında beni, 
Boyun eğiyor dudaklarım, korkudan bembeyaz olmuş iki kanatçık gibi.
Kanım sıyrılıyor benden, uzağa, uzaklara kaçmak için
Ve kırmızı bir nehir gibi yanıyor yüzüm.
Tatlı bakışın altındaki gözlerim, rengine bürünüyor gökyüzünün
Ölüyor gözlerim, göz yaşlarımsa sessizce gömüyor onları büsbütün.
Elinin dokunuşuyla eriyor göğsüm, karlar gibi adeta
Ve tüm bedenim yitiyor bir bulut gibi, hani eser ya üzerine güçlü bir fırtına.

Maria Pawlikowska Jasnorzewska

Çeviri: Seda Köycü Arslantekin

Photo by Nikolay Tikhomirov

18 Kasım 2024 Pazartesi

Jesień / Maria Pawlikowska Jasnorzewska

Jesień

Chodzi w szalu czerwonym i złotym.
Przegląda się w owalu jeziora.
Lecz jest chora. I nic nie wie o tym,
że ją pochowają w tym szalu.

(1926)

Maria Pawlikowska Jasnorzewska




Autumn

She is wearing the shawl. It’s red and gold.
In the lake’s oval she studies herself.
But she’s not well. She hasn’t yet been told
that’s the shawl they’ll bury her in.

(1926)

Maria Pawlikowska Jasnorzewska

Photo by Johanna Laamanen

12 Kasım 2024 Salı

Lubię, kiedy kobieta... / Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Lubię, kiedy kobieta...

Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie,
i wargi się wilgotnie rozchylą bezwiednie.

Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejacym uśmiechem.

I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.

Lubię to - i tę chwile lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer




I like it when a woman...

I like it when a woman faints in an embrace,
when she falls on my shoulders and I see her face
growing pale, when her eyes get covered with mist
and her moist lips just long to be kissed.

I like it when lust and pleasure take her away,
when she claws her fingers, this much I'll say,
as her breaths are quick, and not one bit deep,
she gives herself with a smile that she wants to keep.

And I like this shame which always forbids her
to admit that pleasure is making her eager,
that passion takes over in search for my lips
as she fears words and glances, not my finger tips.

I like it all - as well as the moment
when she is exhausted, tired and spent
and my thoughts are flying high to the sky,
to angelic world beyond reach of human eye.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer




Hoşuma gidiyor, kadın...

Hoşuma gidiyor, kadın kendinden geçtiğinde ben onu sardığımda, 
Şehvetli bir kıvranmayla bedenini geriye attığında, 
Puslandığında gözleri, solduğunda bütün suratı
Ve şuursuzca aralandığında nemli dudakları.

Hoşuma gidiyor, dili tutulduğunda zevkle ve ihtirasla 
Tırmaladığında omuzlarımı titreyen parmaklarıyla, 
Soluduğunda kısa ve kesik kesik bir nefesle,
Ve bütünüyle verdiğinde kendisini bana baygın bir gülümsemeyle

Ve hoşuma gidiyor bu utanç, hani yasaklanmış olan kadına
İtiraf etmesi zevki ve arzunun gücünü hissettiğini ya
Ve bu güç hükmediyor ona, aldığı derin zevk çeviriyor onu çılgına 
Aradığında öpücüklerimi, korktuğunda sözcüklerimden ve bakışlarımdan ama

Hoşuma gidiyor bu - ve bu andan hoşlanıyorum, hani yanı başımda 
Yorgun ve tükenmiş, kendinden geçmişçesine uzandığında, 
Ama ondan uzaklaştığında benim kanatlı fikrim
Uçtuğunda bir başka ebedi boyutuna bu aleminin.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Çeviri: Seda Köycü Arslantekin

Piru Bullrich, 1943, by Annemarie Heinrich

11 Kasım 2024 Pazartesi

po co umyłam piersi ... / Halina Poświatowska

po co umyłam piersi
i każdy włos z osobna
czesałam w wąskim lustrze
puste są moje ręce
i łóżko

cienki scyzoryk nocy
rozciął obrączkę
półksiężycem zwisła
pod brzemienną w pąki jabłonią

szamocę się szarpię
krochmaloną koszulę
wydyma wielki wiatr

mój brzuch jest gładkim stawem
piersi - rozpieniona woda
ugłaskać je - ugłaskać - ugłaskać

światło dnia pijane z niemocy
znajdzie moje zaschłe usta
i niechętnie i obco
mglisto je ucałuje - odejdzie

Halina Poświatowska




why have I washed my breasts 
and combed each hair one by one 
before the narrow mirror 
my hands are empty 
and my bed 

the night's thin pocketknife 
cut my wedding band open 
like a halfmoon it dangles 
under the appletree pregnant with buds 

I struggle tussle 
my starched shirt 
blown big with the wind 

my belly is a smooth pond 
breasts — bubbling water 
to be soothed — solaced — caressed 

the light of day drunk with languor 
will find my scorched lips 
and reluctant and unwilling 
mistily kiss them — and leave

Halina Poświatowska

Translated by Maya Peretz




"neden yıkadım göğüslerimi 
ve her bir saç telimi ayrı ayrı
neden taradım dar ayna karşısında 
ellerim boş
yatağım da 

(...) 

karnım kıpırtısız bir gölet 
göğüslerim - tutuşmuş bir su 
okşamalı onları – okşamalı – okşamalı"

Halina Poświatowska

Çeviri: Seda Köycü Arslantekin

Nude XXXIV, 1934,
by Annemarie Heinrich
(Darmstadt, 1912 – Buenos Aires, 2005)

3 Kasım 2024 Pazar

czekałam długo ... / Halina Poświatowska

czekałam długo
wspierałam włosy na ręce
podpórkę robiłam włosom
z moich rąk samotnych z palców

usta oszukiwałam pieszczotą
kolorowej szminki
czekajcie - mówiłam ustom -
przyfruną pocałunki
opadną
rojem pszczół w wasze różowe wnętrze

i piersi dotykałam ręką
szeptałam w uniesione końce
czekajcie - przyjdzie ten
w którego rąk zagłębieniu
znajdziecie przystań spokojną

i nóg strzelistym wieżom
odwróconym w dół
kłamałam - przyjdzie
i drżały - wierząc

teraz - rzucam to wszystko
w chłodną taflę lustra
jak w głęboki staw
i odwracam twarz i się śmieję

Halina Poświatowska




uzun süre bekledim 
dayadım elimi başıma 
dayanak yaptım saçlarıma 
parmaklarımı, yalnız ellerimi
aldattım dudaklarımı okşamasıyla 
renkli rujun 
bekleyin – dedim dudaklarıma – 
uçuşup gelecek öpücükler 
konacaklar 
balarılarının uçuşuyla sizin pembe aralığınıza 
ve dokundum göğüslerime elimle 
kalkmış uçlarına fısıldadım 
bekleyin, o 
hani geniş omuzlarında 
dingin bir liman bulacağınız sevgili, gelecek 
ve bacaklarımın doruğundaki 
aşağı dönük kubbeye 
yalan söyledim – gelecek 
ve titredi bacaklarım inanarak 
şimdi fırlatıyorum her şeyi 
soğuk, pürüzsüz yüzeyine aynanın 
derin bir gölete fırlatır gibi 
çeviriyorum yüzümü ve gülümsüyorum

Halina Poświatowska

Çeviri: Seda Köycü Arslantekin

Photo by Christian Coigny